poniedziałek, 30 lipca 2018

Kosmetyki Indigo



Jakiś czas temu zostałam jedną ze 100 testerek produktów Indigo Home Spa na portalu wizaż.pl. Przyszła do mnie paczka, w której znajdowała się ta piękna torba (sprawdzałam na stronie www.indigo-nails.com i kosztuje tylko 10 PLN ! ), która świetnie sprawdzi się podczas lata.
Niestety gdy otworzyłam torbę, zobaczyłam, że olejek się wylał.. Zostało trochę na dnie tylko. Na szczęście z pozostałymi kosmetykami wszystko było w porządku (oprócz tego, że były całe w tym olejku :D ). 


Szczerze mówiąc, wcześniej nie wiedziałam, że Indigo ma w swoim asortymencie takie cudeńka. Oto one:



1. SHEA BUTTER BLOOM GOLD 

Kliknij na zdjęcie, aby je powiększyć
Po prostu nie mam słów. Nie spodziewałam się takiej jakości, zarówno jeśli chodzi o opakowania, skład, jak i działanie. Masło jest wielozadaniowe. Możemy używać go na całe ciało, twarz, a nawet.. paznokcie! (o tym post już niedługo). Niesamowicie regeneruje każdą część ciała, wygładza, nawilża. Kosztuje 32 PLN, co moim zdaniem współgra z wydajnością i jakością tego produktu. Zapach Bloom Gold to połączenie kwiatowych nut z czarną kawą, wanilią i białym piżmem. W ofercie Indigo jest jeszcze 7 innych wersji zapachowych tego masła.


2. KREM DO STÓP FOOT LOVER SEVENTH HEAVEN

Kliknij na zdjęcie, aby je powiększyć

Bardzo dobrze nawilżający krem. Stopy po jego użyciu są mięciutkie, gładkie i dogłębnie nawilżone. Kto lubi zapach Miss Dior Cherie, będzie jeszcze bardziej rozpieszczony. Ja niestety za nim nie przepadam.. Szkoda, że jest to jedyny krem do stóp Indigo. Mam nadzieję, że wypuszczą też inne wersje zapachowe, wtedy kupię na 100%. Cena- 25 PLN, uważam, że powinna być trochę niższa, ale fajnie, że jest to aż 100 ml. 


3. BALSAM RICHNESS BODY LOTION BLOOM GOLD SHIMMER

Kliknij na zdjęcie, aby je powiększyć

Zapach taki sam, jak masła shea- połączenie kwiatowych nut z czarną kawą, wanilią i białym piżmem- przyjemny. Jest jeszcze 7 innych wersji zapachowych. Koszt- 29 PLN za 300 ml. Uważam, że jest to dobra cena, ponieważ balsam ten jest świetny. Zawiera mnóstwo złotych drobinek, które sprawiają, że skóra wygląda za*ebiście. Oprócz tego głęboko nawilża, wygładza i nadaje skórze przyjemny zapach. Duży plus za opakowanie z pompką = wygoda, estetyka, higiena. Balsam ten pozytywnie zaskoczył mnie również tym, że jest wydajny. Polecam.


4. ALLURING BODY OIL AROMATHERAPY SKIN OLEJEK ARGANOWY RASPBERRY LOVE

Kliknij na zdjęcie, aby je powiększyć

Nie mogę powiedzieć nic na temat wydajności czy działania tego produktu, więc nie wiem, czy 29 PLN za 100 ml w tym przypadku się opłaca. Wiem jednak jedno- zapach tego olejku (Raspberry Love) zawrócił mi w głowie. Jest to tak przyjemny aromat, że ciężko go opisać, coś jak syrop malinowy, ale też nie do końca. Zresztą nie ja jedyna jestem w nim zakochana. Są też inne warianty zapachowe i ze złotymi drobinkami.


5. SHEA SUGAR BODY SCRUB SEVENTH HEAVEN

Kliknij na zdjęcie, aby je powiększyć

Na koniec coś, co mnie zwaliło z nóg. Na pierwszym miejscu cukier, na drugim już masło shea, a dalej inne dobroci. Ten peeling to jest rewolucja! Jest niesamowicie przyjemny w użyciu [pomijając zapach- Seventh Heaven, który uwielbia wiele kobiet, ale ja akurat nie :( ], nawet przyjemniejszy niż peeling z kawy, o którego właściwościach pisałam tu--> KLIK. Peeling Indigo nie zmywa się całkowicie ze skóry, pozostawia lekko tłustą warstwę, która działa jeszcze długo po kąpieli. Skóra jest baaardzo gładka, miękka, zregenerowana, porządnie wypeelingowana. Osobiście stosuję raz w tygodniu i nie nakładam już żadnego innego kosmetyku. Skóra przez cały tydzień jest w znakomitej kondycji. Produkt ten idealnie nadaje się do użycia kilka dni po depilacji- gruboziarnisty cukier usunie martwy naskórek i zapobiegnie wrastaniu włosów, a masło shea maksymalnie ukoi i zregeneruje skórę. 
Zawiera- 12% masła shea, 11% oleju kokosowego, a ponadto olej migdałowy, olej macadamia i masło kakaowe. 
Cena- 69 PLN/ 500 g. Ten produkt jest wart swojej ceny! Czekam tylko i mam nadzieję, że powstaną inne wersje zapachowe, zwłaszcza Raspberry Love!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz