sobota, 3 września 2016

Serum antycellulitowe Vialise

Kliknij na zdjęcie, aby je powiększyć


Serum antycellulitowe Vialise testuję już miesiąc (dzięki portalowi testoland.pl). Muszę przyznać, że efekty są, moim zdaniem, zachwycające. Zacznę jednak od opakowania (200ml). Podłużna, poręczna tuba z wygodną pompką sprawia, że nanoszenie produktu na dłoń jest łatwe, szybkie i sterylne. Przepiękne chabry na opakowaniu oddają naturalność i ekologiczność serum. Konsystencja jest żelowo-wodnista, co mobilizuje do szybkiego rozprowadzania i wmasowywania go w skórę. Nie wyczuwam w serum żadnego zapachu, jest też przezroczyste. Skład jest godny podziwu, serum jest wysokiej jakości, zawiera naturalne składniki. Nie zawiera parabenów, silikonów, barwników, sztucznych substancji zapachowych i emulgatorów PEG.

Skład:

WODA; 

PROPANEDIOL- glikol roślinny do rozpuszczania kwasów, naturalna alternatywa dla glikoli, wzbogacona o dodatkowe własności nawilżające;

GLYCERIN (gliceryna)- głęboko zmiękcza i nawilża skórę;

HYDROXYETHYL CELLULOSE- zagęstnik, zwiększa lepkość preparatu

SODIUM ALGINATE (kwas alginowy)- środek żelujący

HEDERA HELIX EXTRACT (ekstrakt z bluszczu pospolitego)-  ułatwia wnikanie w skórę innych składników preparatów oraz rozpuszczanie tłuszczów, działa zmiękczająco

ARTEMISIA ABROTANUM EXTRACT (ekstrakt z bylicy bożego drzewka)- działanie wzmacniające, poprawiające krążenie w skórze

RUSCUS ACULEATUS ROOT EXTRACT (ekstrakt z myszopłocha kolczastego)- zwiększa napięcie żylne, działa przeciwzapalnie, uszczelnia naczynia włosowate, zwiększa przepływ żylny i ciśnienie krwi żylnej;

AESCULUS HIPPOCASTANUM SEED EXTRACT (ekstrakt z kasztanowca zwyczajnego)- pobudza krążenie krwi, działa przeciwzapalnie i antybakteryjnie; 

ALGAE (algi)- stymulują odbudowę i ochronę naskórka, łagodzą podrażnienia, a także działają antyalergicznie i przeciwzapalnie

PAULLINIA CUPANA (cierniopląt/guarana)- stymuluje przepływ limfy, co zapobiega obrzękom i zapobiega poczatkom cellulitu, uelastycznia pozbawioną sprężystości , zwiotczałą skóra

LECITHIN (lecytyna)- wpływa na poprawę stopnia nawilżenia skóry

D-PANTHENOL; 

SORBITOL- wiąże wodę na powierzchni naskórka, dzięki czemu odpowiednio nawilża, zmiękcza i wygładza skórę

CITRIC ACID (kwas cytrynowy)- wykazuje działanie keratolityczne, czyli złuszczające, dzięki czemu usuwa przebarwienia i rozjaśnia skórę

CAFFEINE (kofeina)- wygładza i napina skórę

AASCORBIC ACID (kwas askorbinowy)- stymuluje syntezę kolagenu i hamuje destrukcję włókien kolagenowych

RUTIN (rutyna)- flawonoid, silny antyoksydant, usuwa wolne rodniki, zabezpiecza komórki przed wpływem promieniowania UV

PHENOXYETHANOL- substancja konserwująca, która uniemożliwia rozwój i przetrwanie mikroorganizmów w czasie przechowywania produktu

ETHYLHEXYLGYCERIN- naturalny konserwant, wspomagający działanie innych konserwantów dodanych do kosmetyku

CITRUS AURANTIUM DULCIS (ORANGE) PEEL OIL (naturalny olejek eteryczny pomarańczowy)- działa dezynfekująco, polecany w przypadku cellulitu

CITRUS LIMONUM OIL (naturalny olejek cytrynowy); 

CANANGA ODORATA (jagodlin wonny/ylang ylang); 

CITRUS PARADISI PEEL OIL (olejek eteryczny z grejpfruta).


Serum stosowałam zgodnie z zaleceniem na opakowaniu- dwa razy dziennie na oczyszczoną skórę. Oprócz tego dużo spacerowałam i przeszłam na zdrową dietę. Myślę, że dzięki takiemu połączeniu osiągnęłam sukces. Serum sprawiło, że moja skóra jest wyraźnie napięta i jędrna. Zauważyłam też zmniejszenie cellulitu, z czego jestem najbardziej zadowolona.

Uważam, że jedynym minusem serum Vialise jest jego cena- 199 PLN. Od siebie mogę jednak powiedzieć, że warto zaoszczędzić. W moim przypadku serum w połączeniu zwłaszcza z dietą, widocznie zredukowało cellulit, czyli spełniło zadanie w 100%.

Kliknij na zdjęcie, aby je powiększyć



5 komentarzy:

  1. Dobrze przeczytać, że coś komuś pomogło, bo w temacie produktów na cellulit jednak najczęściej się pojawiają negatywne komentarze a to serum z tego co widziałam na blogach zbiera całkiem niezłe recenzje. I skład też na bogato ;-) Ciekawi mnie tylko jak tam z wydajnością, czy taka buteleczka w ogóle starczy na miesiąc przy codziennym stosowaniu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest bardzo wydajne :) Ma rzadką konsystencję, taką żelową, dzięki czemu wystarczy go niewiele na większą powierzchnię skóry. Używałam ponad miesiąc.

      Usuń
  2. Cena rzeczywiście wysoka, ale jeśli działa to wydaje mi się, że warto zainwestować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no vialise nie jest najtańsze ale myślę że warto spróbować jak ktoś szuka ostatniej deski ratunku przed zabiegami.

      Usuń
  3. Nawet nie wiedziałam, ze on tyle jest już na rynku :O Niedawno dopiero zakupiłam sobie vialise by się pozbyć cellulitu, a tutaj okazuje się, że on ma dość długą historię. Dobrze zatem, że się zdecydowałam na zakup nawet mimo tego, że zakup był w ciemno.

    OdpowiedzUsuń